KWIATEK
Kwiatek uschnięty i bezwonny
Znalazłem dzisiaj w książce tej –
I wiele pytań nieuchronnych
W duszy się pojawiło mej.
Gdzie on rozkwitał, w której stronie
I czy na długo? Kto go rwał?
Obce miał, czy znajome dłonie
I czemu go zasuszyć chciał?
Pamiątką spotkania miłego
Był, czy rozłąki koił ból?
Czy w czas spaceru samotnego,
Wiosną ktoś zerwał go wśród pól?
Czy ona, on, czy oni żyją
I dokąd mógł ich rzucić świat?
A może zwiędli, gdzieś się kryją,
Jak w książce tej nieznany kwiat…
1828