POEZJA
POEZJA
Moje zderzenie z „Akantem” było to (jak zwykle) niezwykle przypadkowe spotkanie w rejestracji przychodni rejonowej mieszczącej się w okazałym gmachu byłej Dyrekcji Regionalnej PKP w Bydgoszczy na ulicy Dworcowej, przy bulwarach nad Brdą.
Trudno sobie wyobrazić, nawet wyobraźnią pamięci, która przecież bazuje na faktach, że 300 razy dźwigałem, dochodzący do 2.000 egzemplarzy, nakład Akantu”.
Daty dziennej nie pamiętam, jednak był to rozsłoneczniony grudniowy dzień, raczej wczesne popołudnie 24 lata temu.
Szanowni Czytelnicy,
Dostęp do „Akantu” jest bezpłatny, lecz utrzymanie czasopisma kosztuje.
Prosimy więc tych Czytelników, którzy czują solidarność z pisarzami i chcieliby, aby czasopismo nadal się ukazywało, o dobrowolne darowizny na konto:
Wydano 260 numerów bez żadnych numerów łączonych.
Daje to przeciętnie 40 kolumn (stron) w numerze.
20 lat jesteśmy razem, to jedna czwarta przeciętnego ludzkiego żywota, dojrzałe małżeństwo Pisarzy z Czytelnikami i Redakcją. Rodzaj satysfakcji i dumy, nie nadmiernej, ale wprost proporcjonalnej.