Konstanty Balmont
(1867 – 1942)
W moim ogrodzie
W ogrodzie mym jaśnieją róże białe,
Jaśnieją białe i płonie czerwona.
A w duszy mej marzenia drżą nieśmiałe
I jedna myśl szalona.
Widziałem ciebie tylko raz, kochana;
Tylko raz mogą spotkać się marzenia,
Lecz moja miłość jest niepokonana,
Płonie – i się nie zmienia.
Oglądam wciąż pobladłe twoje lica
I fale włosów, jak pasma snów zgodnych
I pociemniałą przychylność w źrenicach
I czerwień ust łagodnych.
To, co tak pięknie szczęściem się nazywa,
Z tobą poznałem tylko raz, kochana –
Tak bezcielesna jak cień, wiecznie żywa,
Miłość niezapomniana.
Miłość pijana jak grona dojrzałe
A w duszy dźwięczy namiętność zbudzona.
W ogrodzie mym jaśnieją róże białe
I płonie tam czerwona.
(1902)
Z rosyjskiego przełożył
Andrzej Lewandowski