mieć liczne wątpliwości ale nie mieć złudzeń
co do siebie samego pławiąc się w obłudzie
akceptacji poczynań na które się nie ma
wpływu w najmniejszym stopniu więc dłońmi obiema
podpisuje się cichą ugodę ze światem
nie czekając na żadną wymierną zapłatę
poza świętym spokojem z cichą rezygnacją
z własnych marzeń przelotnych z boku na to patrząc
można dostać konwulsji w wymiotnym odruchu
co jednak nie wyostrzy wzroku ani słuchu
oczyści tylko z żółci i pozwoli przyjąć
nową dawkę goryczy gdy ręce obmyją
Piłatowi podobni stronnicy Judasza
który do swej kompani ciągle nas zaprasza