(fantazja na tematy z różnych wersji łemkowskiej pieśni Ой верше, мій верше) [fragmenty]
II.
1.
Oj góry, me góry, Me zielone góry,
Już mi tak nie będzie, więcej tak nie będzie, Tak jak było wprzódy.
Ziemio od Komańczy
Do Szlachtowskiej Rusi,
Gdzie by Łemko nie był, gdzie by Łemko nie żył Wspominać cię musi,
Ojczyznę rodzoną, Chałup brąz i błękit.
Musi ją pamiętać, zawsze ją pamięta,
Jej biedę i szczęście.
W cerkwi złoto, czerwień, Pól świętość, trud roli.
Nie można zapomnieć, nie da się zapomnieć,
W doli i niedoli. Góro ma, Maguro,
Dawna Łemkowszczyzno,
Zielona dolino, stracona kraino, Świat bez ciebie zginął.
2.
Góro ma zielona,
W maju z bielą trześni,
Już nigdy nie będzie, tutaj a i wszędzie
Tak jak było wcześni.
Ty już nie odejdziesz,
Nie tak jak w San Wisłok,
Już się nie rozmyjesz, nigdzie nie odpłyniesz,
A wraz z tobą wszystko.
Nawet jeśli w mgłę Czy za życia wiraż
Skryjesz się na trochę, mam cię wciąż no bo ty
Żyjesz i nie mijasz.
Zawsze będziesz rosnąć
Jak strome Bardacia,
Jak Chełm ostrą szpicą, jak trójkątny Liwocz
I będziemy bracia.
Góro, ma Klonowa, Królewska, Kiczera,
Już zawsze nade mną, pięknością podniebną
Prawdziwa i szczera.