Archiwum

Jerzy Utkin - bez cienia zwątpienia

0 Dislike0
Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Spis treści

prawda tak niewygodna jak za ciasne buty
gdy pijemy aż do dna ze źródeł zatrutych

zachłysnąć się nie sposób trucizna się sączy
kropelka za kropelką kto do nas dołączy

ten zrozumie i pojmie i uzna za swoje
reguły i zasady które mózgu zwoje

wypalają by piętno haniebnych uczynków
zdrajców katów i tchórzy tak w stanie spoczynku

jak i ciągle aktywnych w majestacie prawa
mogło nadal z dnia na dzień od nowa się stawać

normą tak oczywistą jak to że wygrają
ci bez cienia zwątpienia którzy w dupie mają

ale nie na sumieniu gdy ono w zaniku
nie słyszą płynącego z głębi serca krzyku

dla świętego spokoju nie wspomnimy słowem
damy sobą pomiatać w piach chowając głowę

 


,,Nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta.
Możesz go zabić – narodzi się nowy.
Spisane będą czyny i rozmowy.’’

Czesław Miłosz (1911 – 2004)

czyny i rozmowy

krwiopijca od lat zwany tu krwiodawcy mianem
czyny jak i rozmowy będą zapisane

nie brak jemu niczego prócz współczucia ziarna
w oczach w gestach i w głosie jedynie pogarda

zdjęto nam już kajdany lecz razem z butami
o nasz święty Antoni módl się ty za nami

ciągle biednie bo głupio a głupio bo biednie
nadaremny nasz opór gdy wierzymy w brednie

nadaremny nasz sprzeciw możemy jedynie
patyk z gracją rzucony w zębach jemu przynieść

łasząc się patrzyć w oczy zgadywać życzenia
licząc w duchu że może namiastka sumienia

obudzi się w nim kiedyś a wtedy pozwoli
zapomnieć na pięć minut o tym co nas boli

możemy co najwyżej cicho ponarzekać
modląc się by Bóg zrobił z tej świni człowieka

 


chleb i igrzyska

igrzyska zamiast chleba niech się ludek cieszy
władca gminy lub miasta nie do swojej kiesy

co rusz sięga garściami czerpiąc ile wlezie
ciekawe kiedy wreszcie na tym się przewiezie

kiedy ludek zawoła że rozliczyć pora
z szastania gminnym groszem swego dyktatora

który jest tak przychylny kuglarzom i grajkom
a mieszkańców ogłupia wciąż tą samą bajką

o świetlanej przyszłości pracy dla każdego
byle tylko nikt o nim nie powiedział złego
 
słowa które kamieniem pociągnie go na dno
koleżków tych od władzy notowania spadną

będą zatem musieli odstąpić od żłobu
na głupotę wyborców nie ma tu sposobu

zastąpią ich podobni gdy przyjrzeć się z bliska
którzy także miast chleba dadzą nam igrzyska

 


maska

jak ślad kompromitacji maska kompromisu
na wyrokach wysycha atrament podpisów

biel strachem przyobleka czerwień wstydem pali
nie warto już się skarżyć i nie warto żalić

gorzkie myśli i słowa lecz uśmiech na twarzy
by nic naprawdę złego nie mogło się zdarzyć

kompromis święte słowo sztuka dyplomacji
zaciera ślady zbrodni w imię wyższych racji

popełnianych przez łotrów w białych rękawiczkach
tu zawodzi zasada drugiego policzka

który trzeba nadstawiać by własną pokorą
utwierdzać swych oprawców chociaż diabli biorą

w przekonaniu że racja wciąż jest po ich stronie
zawsze znajdzie się taki który pogna donieść

że szepczemy w głąb siebie namiastkę protestu
wciąż nie mogąc się zdobyć na zrobienie gestu

pewnego skoczka który wobec wrogiej sfory
miał odwagę pokazać gdzie ma jej humory

tym przeszedł do historii nas niestety na to
nie stać więc wciąż służymy królom oraz katom

Wydawca: Towarzystwo Inicjatyw Kulturalnych - akant.org
We use cookies

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.