kamieni jest wciąż więcej czerstwa kromka głodu
rzucona gestem wzgardy tak z byle powodu
dla żartu co kamieniem u szyi tonących
pozbawia resztek złudzeń na jawie wciąż śniących
o nagrodzie w niebiosach za cichą pokorę
gdyż każdy odruch buntu przychodzi nie w porę
za to w porę jest zawsze modlitwa i praca
która tylko nielicznych naprawdę wzbogaca
dając poczucie władzy nad ciżbą spragnionych
którym tylko zostaje kornie bić pokłony
zamiast bić się z myślami wraz z kolejnym kręgiem
narasta chęć by uciec i poza zasięgiem
bata i złego słowa nareszcie się znaleźć
i chociaż raz w tym życiu naprawdę zaszaleć
a potem to już trudno co chce niech się dzieje
co umacnia w nas wiarę lecz grzebie nadzieję