dwór
na kolana hołoto jaśnie pan tak każe
wyzbądź się więc nadziei i zrezygnuj z marzeń
waruj z nosem przy ziemi wśród ochłapów ryjąc
milcz i tylko przytakuj z jakże giętką szyją
gotową do pokłonów daleko zajedziesz
ta droga do zbawienia duszy twojej wiedzie
do zbawienia a jakże i do przekonania
że jedno co jest ważne to nisko się kłaniać
aby się nie narazić na gniew jaśnie państwa
dwór uczy posłuszeństwa jest wzorem poddaństwa
gdy nawet jaśnie państwo gdzieś się zapodzieją
dworacy już zadbają by złudną nadzieją
nikt się tu nie pokrzepił nie wychylał z tłumu
szybki cios w czułe miejsce by nabrał rozumu
i nie stawiał się butnie gdy oni wśród cieni
pomiatają innymi sami upodleni