czasem muszę kogoś spotkać
na chwilę zapomnieć o wszystkim
co rzekomo osiągnąłem
wychodzę wtedy z siebie
wspinam na jedną z gór by zejść
w sam żar pustyni lub przechodzę na tył kolejki
ryzykuję że klucze które tak starannie gromadziłem
nie otworzą już żadnych drzwi
że już nie będzie żadnych zamków
drzwi do których pasowałyby moje klucze
* * *
to jest jak zderzenie dwóch światów
nawołujących się brzegów
z rozdartym ty
przedzielonym głęboką przepaścią
co tęskniąc próbuje podjąć decyzję
czujesz to?
chcesz koniecznie z czymś skończyć
a to uporczywie ci o sobie przypomina
podskakuje, robi fikołki,
śpiewa zapomniane już piosenki
a przed tobą nowa ziemia
kolejne zadania
nasiona i cegły