Strona 2 z 2
Znowu jesień
Złoto liści przeplata się
Ze srebrem moich włosów
Krzyki odlatujących ptaków
Samym krzykiem
Kołyszę się na nitce babiego lata
Z ostatnim motylem tej jesieni
Pieszczę promień zachodzącego słońca
On otula moje marznące dłonie
Na kolana spadło mi pomarszczone jabłko
Nie chcę wiedzieć, co szepcze do mnie