Opuszkami palców
wyciągnęłam miłość
z cudzego wiersza
W ramionach gorących słów
była wielka
Na równinie pustej kartki
skryła się za niewidzialna kropką
Namierzona szkiełkiem i okiem
rzucała zatrute wykrzykniki
Próbowała rozpalić ognisko
kolcami z cierniowej korony
Namiętnymi wyznaniami
czerwieniła zmarznięte usta
Narysowałam dla niej
dom z dymiącym kominem
drzewo i budę dla psa
Uciekła w popłochu
do namiotu wichur
na krawędzi noża
Helena Dobaczewska-Skonieczko
OSTATNI REJS
Wspomnienia
rozgrzewają ciepłem
wschodzącego
do pełni księżyca
Pamiętam chwile
dojrzałości jabłka
dzielonego
z Tobą
Ewa została
tylko Adam
poczuł się
odrzucony
Nasza rzeka czasu
zbliża się
do morza wieczności
Czas kończyć codzienny
maraton myśli
wytrzymałości
odruchów ludzkich
Po drugiej stronie
lustra
będzie czas
na wygładzenie makijażu
Zmarszczek wspomnień
i zrozumienia roli
którą nie tak
się zagrało
- Aleksandra Brzozowska
- "Akant" 2013, nr 11
Aleksandra Brzozowska - Z cudzego wiersza
0
0