jakby czas się zatrzymał na tarczach zegarów
i nie chce się rozmawiać bo już nie ma o czym
bezradność wobec chamstwa i skrytych zamiarów
przyjaciół którzy nigdy nie patrzą nam w oczy
śmierć na którą zasłużyć trzeba godnym życiem
z którego się wychodzi kuchennymi drzwiami
dyskretnie chociaż słońce wciąż jeszcze w zenicie
to większość naszych pragnień jest już poza nami
tak naprawdę niewiele udało się przeżyć
ironiczny uśmieszek wypełza na twarze
wszystkich w których życzliwość staramy się wierzyć
a dzięki nim musimy rezygnować z marzeń