Stuk
Cisza. W krąg głuchej nocy mroki.
Stuk serca. Zegar północ bije.
Ponury jest ten mrok głęboki,
Jak ciężki całun ziemię kryje!
Czy w serca bezradnego głębi
Jeszcze ciemniejsza noc być może?
Nie wiem. Pytanie to mnie gnębi,
Słowo lub znak daj dobry Boże!
Bardziej od ludzi i od siebie,
Jest dla mnie własna dusza miłą,
Lecz ja rozłamię ją w potrzebie
Na dwoje, woli mojej siłą.
Nagle się cisza ożywiła
I głos rozlega się w ciemności:
„Choćby się wieki noc dłużyła –
Światło narodzi się z ciemności!”