z głupoty czy z lenistwa lub z braku odwagi
kto bez winy najmniejszej niech odrzuci kamień
rozwieje wątpliwości i opuści ramię
sobą zechce zasłonić gdy przed Bogiem nagi
stanie zdając rachunek z postępu podstępów
stosowanych dla własnych doraźnych korzyści
tak bezwzględnie z uporem z palącej zawiści
wobec tego wszystkiego co w dobie występku
powszedniego jak chleba czerstwa kromka głodu
odkrojona by sycić samouwielbienie
dzielącego okruszki on własne sumienie
usiłuje wciąż uśpić i z byle powodu
chełpi się wielkim sercem choć dawać nie swoje
żadna sztuka a jednak by zamydlić oczy
w zupełności wystarczy jak paw dumnie kroczy
choć za siebie spogląda jakby z niepokojem
czy wystarczy gest taki aby zyskać chwałę
wśród do siebie podobnych tak jak on niesytych
złota mirry kadzideł rosną apetyty
na to co nie powinno być dziś ich udziałem