"w drugim roku wojny
zabili pana od przyrody
łobuzy od historii''
Zbigniew Herbert (1924-1998)
historia się powtarza i kołem się toczy
a nawet się zatacza kompletnie pijana
gdy lufy karabinów patrzą prosto w oczy
a nocą brak nadziei by doczekać rana
łobuzy od historii liczą na bezkarność
gdy pana od przyrody stawiają pod ścianą
nie pomoże odwaga ani też ofiarność
tych którzy stawią opór by otwartą raną
zapisać krew na murze kiedy prosto z serca
wytryśnie a krzyk z gardła zrani błogą ciszę
by poczuł satysfakcję najemny morderca
ofiary wiatr historii do snu ukołysze