Jak opowiedzieć historię o przejściu przez ból spotkania z drugim człowiekiem? Ból, czyli spotkanie podyktowane szukaniem łaty na historię własnych cierpień. Łaty na stare braki. Takie spotkania to gotowe metafory zdrowienia, w znaczeniu: odnajdowania siebie w problemach drugiego człowieka. Bez takich spotkań nie ma dojrzałości. A więc praca metafory. Improwizacja.
Baśń o Rybie i Ptaku jako działanie obrazem z gotowymi metaforami do pracy własnej lub wspólnej. Metafora Ryby. Ryba to postać, która nie może wyjść na ląd, bo się udusi. Metafora Ptaka. Ptak nie może pływać, bo się utopi. Oczywiście przyjmujemy ptaka jako symbol żywiołu powietrza, nie ptaka wodnego, pływającego. Tak podpowiada najszybciej wyobraźnia. Ryba i Ptak nie mogą się spotkać, nie mogą się dotknąć, bo ryzykują życiem. To ryzyko oznacza lęk człowieka. Jest metaforą lęku przed kontaktem. Ryba i Ptak z nieznanych sobie przyczyn tęsknią za niemożliwą bliskością. Metafora pracuje, bo tak tęsknią ludzie, którzy są dopiero w drodze do dojrzałości. Metafora tego niemożliwego spotkania jest tak żywa, jak żywa jest praca wyobraźni pojedynczego człowieka. Ptak przysiada na tafli. Kusi. Podpływa Ryba. Podpływa skuszona. Łączy ich lustro tego spotkania. Metafora lustra wody. Oboje przeglądają się w lustrze. Czyli przeglądają się w sobie nawzajem, widząc w drugim człowieku siebie. Taka jest metafora niedojrzałości. W zaangażowaniu w to spotkanie, w wysiłku, w akceptacji niemożliwego, ból znika. Bo lęk ufundowujący ból znika zawsze, kiedy się mu spojrzy w oczy. Ryba i Ptak przeglądają się w sobie coraz mocniej. W tym coraz mocniej wyłania się obraz własny, już ten właściwy, uświadomiony, prawdziwy zaangażowaniem. Jest w tym moment rozpoznania. Metafora zauważania siebie w drugim człowieku. Zgoda na własny lęk, który – oswojony – słabnie. Ryba przestaje cierpieć, że nie umie latać. Ptak odpuszcza, że nie umie pływać. Następuje metaforyczny moment dotknięcia w rozpoznaniu Siebie w Innym. Tajemnica. Dotyk lustra ku Rozpoznaniu. Ryba i Ptak oddalają się od siebie i opuszczają lustro w tafli jeziora. Kończy się moment narcyzmu, zaczyna dojrzałość zgody na inne królestwa. Wybierają swoje światy. To metafora docenienia własnych potencjałów. Po tym odkryciu siebie Ryba i Ptak patrzą na siebie i innych z radości własnych królestw i z ciekawości innego królestwa. Metafora dojrzałości, doceniania Siebie i ciekawości Innych. Ryba nie potrzebuje już być Ptakiem, nie potrzebuje szukać go w sobie. Ptak nie potrzebuje zanurzać się w królestwo Ryby, nie potrzebuje wchodzić w rybie rewiry. Potrzebowali trudnych i bolesnych próbek siebie, żeby to zrozumieć. Żeby zrozumieć siebie. I żeby zrozumieć, że inni potrzebują nas i my potrzebujemy innych, ale w naszych własnych granicach. Tu wykonuje się praca metafory królestw i żywiołów, wody i powietrza. Potrzebnych, ale odrębnych. Ważnych dla siebie, ale niebędących własnymi synonimami. Bliskość do odkrycia jest w nas. Nie w naszym braku. Nie w innych. W nas.