LIST DO BERENIKI
Bereniko wybacz jeszcze tyle
tęsknot we mnie których nie zdążyłem
Ci wyznać czas jednak
ogląda się za mną pospiesznie chowa
moją mrówkę w kieszeń swego
płaszcza to ona będzie nosić
moje listy do Ciebie teraz
odpoczywa pod wskazówką zegara
lub może widzi tę godzinę
która przybliża się do mnie
i drży przed nią…
już rozmawiałem z Bogiem i nie boję się
tej chwili która jest
końcem i początkiem zarazem będę
pisał do Ciebie listy na kartkach
snu płatkach kwiatów
z naszego ogrodu lub skryję je
w śpiewie kosa na czubku sosny
jeszcze tyle nie zdążyłem
Ci powiedzieć…
słowa jednak mieszkają w sercu
nie w ustach wierzę więc
że zdążyłaś je odczytać
piszę ten list w pośpiechu pomiędzy
jawą a snem
– czasem myślę że moje
życie nie mogło mi się przydarzyć
na jawie Calderon śmieje się
wtedy ze mnie i mruczy pod nosem
La vida es sueno
– boję się obudzić
by czar nie prysł…
moja mrówka bawi się
wskazówkami zegara przesuwa
je w prawo i w lewo jeszcze
wszystko możliwe…