wieczorem w mojej głowie Judasz
zasadził drzewo rano
wchodzi pod nie i przymierza się
do sznura opowiada
mi o swoim dzieciństwie i ojcu
Symeonie bar Sadok aleksandryjskim
bankierze który nauczył go
życia i o miłości do niebieskookiej
Marii z Migdal Numaja czyli
Wieży Ryb która przywiodła go
do Chrystusa dzisiaj
już nie wie komu zawierzył bardziej
jej czy jemu pamięta tylko
jasne włosy Marii i jego roziskrzone
oczy gdy mówił mu o Przeznaczeniu
wtedy jeszcze nie rozumiał dzisiaj
już wie że oznaczało ono więcej aniżeli
śmierć to on pomógł Chrystusowi unieść
na krzyżu brzemię
nieśmiertelności sobie pozostawiając
jedynie gałąź ludzkiej pogardy dla miłości
stając się symbolem jej zaprzeczenia
stoi Judasz w mojej głowie za chwilę
powierzy swój los
drzewu