- a wnuki i tak
nie będą wiedziały -
na początku przemiennym
był koniec, mało sumienny
aleja w głąb, nie-symetryczna
my, oraz nasz kiepski przykład;
historyczność, oznaczona grobami
i zasolone oceany
osłabione przez wojny cesarstwa
cisza arktyczna, pół-martwa;
pod piachami kości i ropa
idea, rozumiana na opak
bardziej niż wiedza obłoków
skupiona, w bożym oku;
na koniec było zrozumienie
tylko że, w wysokiej cenie
od której nie ma ucieczki
w krąg wydarzeń, sprzecznych.