to już było
przedzierało się przez wieki
zatonęło
przenika mnie
przepala głowę
nadgryziona planeta
podziurawiony żywot
zaprzepaszczone prawdy
wypalone na popiół sumienie
czas jak w gorączce
od tsunami do apokalipsy
chcę uciec
byle nie odwrócić głowy jak żona Lota
i zostać jak martwe zwierzę
na dnie morza