Alicji Tanew
W otwartym ogrodzie
czekam na przyjaciela,
który przyniesie ściszoną
zapowiedź jutra.
Zapach morwy połączył
ziemię z niebem,
zbiegły się linie naszych
zachowań,
nie było słów ostatnich.
Ujrzeliśmy dzień,
czas przestał panować.
Odrzucony pośpiech.