Archiwum

Wojciech Kawiński - Pochodzi z północy

0 Dislike0
Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Spis treści

Lubi drwić z innych. Ma
w sobie spore pokłady
ambicji.
Konstruuje sytuacje, często anty-
liryczne. Składa je
w słowa nie zawsze
przekonujące czytającego. Późno
w noc składa siwą brodę
na poduszkę. Ale nie śpi. Myśli,
jak się korzystnie odróżnić
od nieżywych klasyków.

Trzeba mu oddać sprawiedliwość (choć on sam
do sprawiedliwych nie należy, ale
przecież nie tam leży demokracja),
że jest bystry, oczytany, pracowity.
Ktoś powiedział: dobrze, fajnie,
fachowo - ale jednak to nie Jest to.

Nie wiem co miał na myśli.
Zapewne nie był poetą.1 zapewne
nie lubił kontrastów
i cytatów.

Ja, przyznaję skrycie,
że lubię kilkanaście jego nie-
lubianych stron.
Bez wzajemności
niestety –

2006


Ars poetica


Zasiedliłem słowem
słowo

a i tak jestem nie-
-mową.


2006




Przebudzenie


Szron

jeszcze nie przypełzł;
a wyśniłeś biel

Miłość

dawno odeszła; lecz
we krwi została

Pejzaż
się wyludnił; przy-
-było upiorów


2004





Parę wyobrażeń



Późna pora, zimowo wiosenna;
ja mówię – jestem stary,
coraz mniej rozumem –
on twierdzi – tkwię w środku
tłumu, sam w tym tłumie;

Wczesny czas dla jednych, przed-wczesny dla innych
umarł i  to widzieli,
żywych mało co czeka –
przeszłość jest widmowa,
przyszłość pół-kaleka;

Daleko gwiezdna droga (piękny geniusz Boga);
Miliardy kilometrów
to żaden krok milowy –
ani jako idea,
ani jako pomysł;

Czyta się, doznaje, odchodzi, aby zapomnieć;
wymilcz złą godzinę,
powtórz cenne zdanie –
będzie wielość znaczeń
i roz-czarowanie;

Ze świecą nie znajdziesz, bo wosk się wytopił;
rzeczy tego świata,
to bank nie-pewności –
zajdziesz (jak ta gwiazda)
w dom bez właściwości;

Dlatego brak wszelkich podobieństw;
racje rozstrzelane,
ze stron tylko strzępy –
antologia szaleństw
coraz mniej pojętych...



2005





Dwa zdania



Blisko, dalej
i daleko

obraz myśli,
pod powieką.

Tak bez-ptasi,
że odleci

między za-
-pomniane rzeczy.


2006




***



Wkrótce
nie będzie czterech pór roku
a, więc stępieje także
nasza wrażliwość
Po prostu
bidzie pora ciepła
i pora bardzo zimna
czyli łagodność
i okrucieństwo klimatu
Tak jak a ludzi
stanowczo zarysowane kontury
charakterów
i czynów

A mówią niektórzy
że grozi nam ocieplenie




***

w środku zimy
gdy śnieg szczelnie leży
zbiera się
na deszcz

to bardziej normalne
niż grad
który geometryzuje
przestrzeń

od zmierzchu
po świt


2005

Wydawca: Towarzystwo Inicjatyw Kulturalnych - akant.org
We use cookies

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.