Wigilia poetów
I teraz Romek Śliwonik dołączył do
tych w poetyckim czyśćcu Siedzą znów
razem jak kiedyś w barze „Jontek" Iredyński
Grochowiak i paru pomniejszych Trudno
im umrzeć tak do końca Jakby jedną
nogą byli jeszcze na ziemi Teraz
ogrzewają się wierszami palonymi
w czyśćcowym kominku jak
przedtem się spalali w tym co
zwiemy życiem Na święta Bożego
Narodzenia robią sobie wystawną
Wigilię i zapraszają na nią
pomniejszych poetów Bóg im wybacza
byłe skandale nałogi
wszak teraz goszczą w krainie wieczności
To jest najświętsza Wigilia Poetów
Bóg im rozdziela po opłatku wiersza
i to jest jedyna w czyśćcu ich spowiedź najszczersza