Apogeum
Poeta w tarapaty wpadł, bo mu nad łożem
nagle zaczął skrzydlaty krążyć koziorożec.
Chciał liryk jeszcze pospać, walcząc z bólem głowy,
więc wystękał do gościa: – Spadaj odlotowy!
Zamiast ewakuować i ducha, i ciało,
monstrum skrzydła zwinąwszy miękko zlądowało,
zbudziło nieszczęśnika pukając go w czoło
i rzekło: – Będziesz mnie tu, nielotny pierdoło,
sztuki odlotu uczył?! Jest dopiero trzecia.
Taki jak ja przed ósmą nigdy nie odleciał!
Perygeum
Choć na pochyłe drzewo i koza wleźć może,
raz na nie też skrzydlaty trafił koziorożec.
Pewnie tak po chybionym locie nisko siedział,
aż (nie na skrzydłach)
zleciał
i nawet nie wiedział.
5-6 I 2013