Dziś mój statek stąd odpływa,
ostatnia noc w domu nieboszczyka,
wczoraj wyrównałem wszystkie długi.
Serce – kotwica – marynarza grób!
(Tekst piosenki grupy Deriglasoff)
na horyzoncie chmura się zespala
z ziemią
w postrzępiony brzegami kształt
barw splątanych
uporczywa fala
bezbarwne formy
odrzuca na aut
z żywiołów ziemi
ognia i powietrza
statek-widmo rusza
w kołujący rejs
płoną burty
a orkan na przestrzał
po pokładzie miota
sztormu bluesową pieśń
strzępy żagli niesie wiatr do okien
port się otwiera na piracki bieg
pod czarnej flagi natrętnym obłokiem
widmo po falochronach zdobywa brzeg
zimne konstrukcje Wielkiego Babilonu
banki, sądy, estakady
wtem
pozbawione ucieczki do pionu
oscylują
między szczytem, sednem, próżnią, dnem
„Tak,
mój statek stąd odpływa,
ostatnia noc
w domu nieboszczyka"
przy tej pieśni
z ochotą przebywam
„w domu nieboszczyka"
kolejny świt!
strzępy żagli niesie wiatr pod okna
każdy się w inną stronę obraca ster
więc poznaję tutaj z rzutu oka
arcydzieło
O obrotach niebieskich sfer!
22-23 I 2013