boję się upływającego czasu
tak bardzo
że łapię ten
przeciekający mi między palcami
tak, jakby z tych
łez
dało się jeszcze coś wycisnąć
jakby można było wrócić
do szczęścia
które je poprzedzało
to nie słabość
to naiwność
wiara że każdy
zasługuje na kolejną szansę
Na pożegnanie
kiedy jesteś
obok
nie potrafię się złościć
wykrzyczeć
wszystkich starannie przygotowanych
w chwilach samotności
zarzutów
kiedy jesteś
obok
potulnie tulę cię
do swojej piersi
jak zagubione w wielkim świecie
niemowlę
ustami szukające
jedynego pewnego
elementu codzienności