A co jeśli szukać siebie będę bez końca? I nim znajdę drogę prostą... powiedzą mi, że to właśnie droga bez końca?
Może lepiej szukać nie znajdując? Szukać dla szukania pretekstu?...By nie uschnąć jak liść jesienny, chwilę przed tym dzielnie trzymający się w miejscu.
Jak już dojdę do siebie, choć w poszukiwaniach jestem jeszcze daleko i przez cienie przecisnę się chyłkiem, usiądę pod drzewem i pomyślę chwilkę, co zrobić z tą pełnią sukcesu.