Blado-zielona płaszczyzna nieba
leniwie płynie nad ciemnozielonym
długim pasmem wzgórza
Zatrzymana na wieczność
sylwetka cerkwi
z wysoką brązową wieżą
unosi światło modlitwy
Trzy cebule bębnów
jak kopiaste konwie
rozlewającego się świtu
sycą krajobraz jasnością
i wabią obietnicą niebiańskiego królestwa
Cichość podniebność rozwiewność
I tak
skuszeni pięknem tego pejzażu
idziemy po blask po żar słowa
po tajemnicę świętych wrót
i znaków