* * *
na brzegu
zagłada małych meduz
nie żebym miał Bogu za złe
tę rzeź niewiniątek
ale odczuwam lekkie
etyczne swędzenie
no przecież nie będę ich zbierał
i wkładał do morza
idę z sandałami w rękach
fale zimnego Bałtyku pieszczą stopy
a tu nagle przybiegają
trzy śmieszne małe dziewczynki
z wiaderkami łopatkami w rękach
i z krzykliwą gorliwością
ratują meduzy