Archiwum

Norbert Skupniewicz - W poszukiwaniu suchych mórz

0 Dislike0
Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Nie wiem, czy ciało jest wyłącznie izbą dla duszy, i jest podobne do muszelki dla pięty achillesowej raka pustelnika. Niepewność nic nie znaczy: niczego nie podważa, niczego nie dowiedzie.
Myśląc, ustawiam jedynie wątpliwości przed swoją pewność. Nie stawiam ich w stosunku opozycyjnym, ni wobec, czyli obojętnie do pewności. Rzeczywistość świata pomieści w sobie i w sobie zapomni spostrzeżenia z ścieżki na peryferiach scalania wniosków w pojęcia. A zatem:
Duszę wiąże z życiem konieczność następujących po sobie wcieleń. Pełna jest rozdrobnionych cech doskonałych, osadzonych w większości na podłożu rudymentarnych potrzeb ludzkich. Zamknięte w umyśle, rozdrobnione doskonałości, bywa że przez czas całej inkarnacji nie są wiązane w całostki. Zatem, „kosmiczne obszary umysłu" zostają ukryte, dlatego nie dostępne dla funkcji intelektualnego rozpoznania. Przez to zasięg rozumienia ludzkiego fenomenu ogranicza się do aktualności bytu, a byt motywuje strumień korzyści, wynikający z sukcesów. Sukces, jako stan doraźny, oparty jest na powierzchownym związku z ludźmi — na uznaniu.
Niemożność otwarcia naszej drugiej, „kamiennej" osoby dla samoistnej bezinteresowności, eliminuje, względnie ogranicza w nas czuwanie – empatię dla świata. Osiągnięte oświecenie odsłania wglądy w głęboką rzecz Natury. Oświecenie – raczej transparentne rozświetlenie opakowej cienistości umysłu – zwane gdzie indziej satori, dotyczy, w sensie potocznym, wtajemniczeń przed–doskonałych.
Życie osadziło się w organizmach, których zdumiewająca materia – będąca w każdym najdrobniejszym przejawie doskonałą – przeszkadza, nie ułatwia doświadczania Doskonałości. Droga w tę stronę nie zna „właściwego" kierunku, skoro Doskonałość Jest niczym koło, którego okręg jest wszędzie, zaś punkt środka nigdzie"/powtórzyłem za J. Conradem/. Przez owe „wszędzie" trzeba naprowadzać się indywidualnie, nie oczekując na możliwość wyboru „punktu środka". Możliwość „wyboru" uzależniona jest od przedmiotowego świata, zostając wobec proporcji świata pustą, optymistyczną sugestią, niczym więcej. Indywidualizacja cech nie charakteryzuje doskonałości. Indywidualizm jest przecież zespołem cech osobowych, oddalających nas – zgodnie z naszym statycznym oporem dla poznania – od wzorców, czyli do już przebytej czyjejś drogi. Doskonałość nie mieści się w formie – nie wypełnia formy. Nie jest wewnątrz, ani na zewnątrz. Jest. Przebywając drogę ukierunkowaną przez cudze doświadczenia – nie błądząc po manowcach własnej nieporadności – czy natrafimy na trzon swojej–naszej doskonałości, czekającej na niekoniecznie intelektualną absorpcję.
Doskonałości nie można wyjaśnić, ani jej zaprzeczyć. Będąca postrzeganą we wszystkich stanach skupienia materii, nie jest irracjonalną rzeczywistością świata. Wyrasta zwykle z kulturowo ukształtowanych wzorców reagowania na zjawiska przenikające zmysłowość, często potęguje się w osobie niezależnie od środowiskowego uzasadnienia, uchodzącego za właściwe, a co najmniej za prawidłowe. Jest niewątpliwą projekcją umysłu doświadczającego życia w wielokrotnych wcieleniach – umysłu, który nie osiągnął tym czasem głębokiej samo–wiedzy – nie prowadzi więc samoistnie do wyzwolenia z ciągu
wcieleń. Wyzwolenie musi wynikać ze świadomości – jako – celowości myśli oraz z silnego, osobistego motywu postępowania; „prowadzonego" postępowania. Wpierw jednak trzeba rzecz spostrzec, potem ją zrozumieć aby móc postrzegać szczegółowo, a stąd dopiero ogólnie. Co jest oczywiste, to należy uznać.
Zmysł wzroku – narząd niedoskonały – nie może przesłać całej, przestrzennej natury Piękna i uczynić ją zrozumiałą. Łatwo nam dziś wyodrębnić przestrzenność z niewyobrażalnej złożoności Wielkiej Prawdy Świata, której Piękno skąpi dostępu umysłowi, zdanemu na oporny przekaźnik zmysłów, jako wyspecjalizowanych gałęzi układu nerwowego. Stąd też – patrząc – nie przybliżymy się do stromizny Wysokiej Moralności Psychiki Wszechświata.
Szczegóły substancjalnej Rzeczywistości zostały rozsypane, w postaci trudnych współzależności /mówi się – praw/ Natury oraz trudnych dla przechwytywania Racji. Racji tożsamych z tą, właśnie pisaną.
Rozdrobnione cechy doskonałości, które tkwią w nas lecz pozostają nieogarnione wiedzą, mają w następnych wcieleniach szansę odpowiednio połączyć–spleść się w całostki i wyidealizować się w jedność z Wszech–doskonałością. Mogę sobie uświadomić, lecz przecież nie mogę wyobrazić Doskonałości Wszechświata, nie mającego początku. Nigdy.
Skoro znane nam życie sytuuje duszę w skomplikowanych substancjach niższych materii, nie jest prawdopodobne, aby dusza mogła umiejscowić się, jako odrębny– indywidualny Byt, w niewymiernych obszarach Wszech–inteligencji Wysokiej Moralności Psychiki Wszechświata. Obstawanie przy negacji duszy wprawiłoby w wątpliwość widywany Sens Wszechświata.
Rozumiem duszę w sposób idealistycznie tradycyjny – jako istność Mądrości, wspólną Sprawiedliwości i Dobroci. Dobroć transcendentalną rozumiem analogicznie do praw rządzących Wszechświatem, przecież Który nie dzieje się rządzony żadnymi prawami. Wszechświat–samoistność – Ego–Egzystencji – nie rządzi sobą. Wszechświat to konieczność. Konieczność transcendentna tworzy–sytuuje absolutną Nieograniczoność, jednak zdeterminowaną niepojętą wspólnością temporalną z Przestrzenią oraz z jednoczesnością Energii. Ta Jednoczesność nie podlega osobowemu–niedokonanemu trybowi sprawczej wątpliwości czasownika: może. Nie wiem, czy Nieograniczoność wypada nazwać ogólnikowym a nieprecyzyjnym – kostniejącym w kubicznym anachronizmie – „bytem". Gramatyka wobec gigantów jest zardzewiałe oporną.
W ciągu milionów wcieleń substancjalnego życia nastąpiło wykształcenie się siódmej pieczęci kodu genetycznego – na drodze eliminacji i akceptacji narastających przemian fizjologicznych. Czy istnieją wśród ludzi umysły, dla których powody uruchomienia sił witalnych są jasne. I dalej, czy jasną jest przyczyna, która, z wszystkiego co żywe, wyróżnia człowieka za ciągle krótką latorośl intelektu. Matryca rozpoznawcza pierwotnego zawłaszczenia świata utkwiła we wszystkim żywym szczątku, w każdej żywej komórce. Żywej, cholera, nawet w szalonej komórce raka.
Teraz, zawsze, chętnie, oczywiście, przesadzam w domniemaniach i wstydzę się, że nie wiem dlaczego wolę Wszechświat, od Kosmosu. Stary mistrz Lao dziś nic mi nie podpowiada. Nikomu, oprócz niego, nie powierzę wiary w zniewalającą moc przeznaczenia, o którym nie wiem i nie rozpoznaję jego determinującej przyczyny, która jednak we mnie tkwi przyniesiona z dalekiej przeszłości. Życie uwarunkowane pozytywnie – nie stronnicze, nie szkodzące a współczujące, zignorowane a nie ignorujące – gdy nie osiągnie związku, lub gdy się wydaje, że nie zostaje dopuszczone do związku z Psychiką Wszechświata, będzie turlać się w przemienności koła karmy – koła przemijalności. Oszałamiającą jest więc nieodzowność corocznego powtarzania się życia, choćby w niepozornym zakwitnięciu
żółtego mniszka lekarskiego – mlecza – złociście rozsypanych myśli, które odchodzą w niepamięć widocznie–siwym dmuchawcem.
Jeszcze nie zrozumiałem imperatywu życia, jako zajęcia i zasiedzenia substancji ciała, bo i obserwować to, co należy do naszego – naszej cywilizacji – zewnętrza, można będzie dopiero w „lustrze" lat kilkuset. Nie domyślam się, dla czego anatomiczny garnitur posiada w populacji stosunkowo jedno–litą trwałość. I nie jasna jest chwila, w której dojść musi do opuszczenia danego nam, tymczasowego, materialnego miejsca, uznanego jako istotniejsza wartość nad to, do czego w sobie nie mamy dostępu, czego nie możemy dosłownie poznać, ani ładnie uczesać. I chociaż o istocie – o istotności, którą nazwano duszą wiem, jakbym już wtedy był, zanim się stałem, nie chodzi o to by czas trwałości organizmu wydłużyć. Cezura czasu zakłada tu jednostkowy koniec–zużycie anatomii.

Wydawca: Towarzystwo Inicjatyw Kulturalnych - akant.org
We use cookies

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.