Strona 2 z 7
Kapłanem być
Dziś też stanąłem przy ołtarzu w cieniu Jezusa.
Ucztowałem z Nim w spotkaniu Miłości.
I choć to liturgia Jego męki i śmierci,
to radość mistyczna była obopólna.
Wiem, że minie i powróci smutek.
Ale niech to będzie smutek święty,
po którym nastąpi szczęście bez końca;
wszak obietnica głosi, będę w niebo wzięty.
Oto tajemnice, zapowiedź Boga dla nas.
Bogactwo daru oszałamiające.
A ja ciągle tutaj jestem
i ułomny, i bezdomny,
czyli na wskroś taki biedny
jak kościelna mysz.
16 I 2010
--------------------