Padał deszcz
a ja pomiędzy mokrymi parasolami
złapałam za rękę obcego człowieka
bo myślałam że to Ty
też miałeś parasol koloru straconej nadziei
dzwoniłam do Ciebie nie raz
i zawsze pan o niezidentyfikowanym głosie
mówił z radością że nie ma takiego numeru
jak to nie ma
przecież ja znam go na pamięć
uformowałam poduszkę na kształt Twojej głowy
a kołdrę na wymiar Twojego ciała
na razie mi taki wystarczysz
Wiersz wyróżniony w IX edycji Konkursu poetyckiego o „Cisową gałązkę” im. L. Wyczółkowskiego, Cekcyn 2015.