wieczorem przytulam się do ciepłych pleców żony
nie widać przez nie łóżka jakby łóżko miały zawsze w sobie
rankiem w nagi brzeg kuchennego stołu wchodzimy
jak w ubranie w naszym domu wszystkie żarówki
ogrzewamy w dłoniach a pokrojony biały chleb
sypie się na podłogę
wypełniając swój dzień pracą pragnę jedynie zarobić
na parciany sznurek wiążący nasze nogi w supeł
- Piotr Piątek
- "Akant" 2013, nr 11
Piotr Piątek - SUPEŁ
0
0