W lutym, zawsze w Matki Boskiej Gromnicznej
o czwartej, trochę po
słońce jak wielki reflektor
zapadając omiata na przestrzał całą Elektoralną
płynąc nisko nad jezdnią, dotykając jej niemal.
Kopy śniegu, kapiące sople, drzewa, latarnie
punkciki ludzi na krańcu ulicy rzeczy niewidoczne.
Cała dzielnica, z obu stron tonie już w cieniu
zanika w gęstniejącym mroku
a tu lazur i Brama Niebieska
NIEZMIENNIE
tak już od trzystu lat.
2 luty 2013 r.