W pierwszych wolnych wyborach w III RP, w roku 1991, na kandydatów mniejszości niemieckiej głosowało 180 tysięcy osób. Wprowadzono do Sejmu 7 posłów. Był to olbrzymi sukces owej mniejszości. W kolejnych wyborach poparcie dla kandydatów mniejszościowych stale malało. W roku 2007 głosowało na nich zaledwie 32,5 tysiąca osób, co skutkowało wprowadzeniem do Sejmu tylko jednego przedstawiciela.
Na Wileńszczyźnie rzecz przedstawiała się zgoła inaczej. W roku 2000 na AWPL oddano 1,85 % ogólnej liczby głosów, w roku 2004 oddano 3,4% głosów, a w roku 2008 aż 4,79 %.
W pierwszych wyborach do Europarlamentu AWPL, sprzymierzona z organizacjami innych mniejszości uzyskała 5,74 % ogólnej liczby głosów, zaś cztery lata później 8,46 %. Teraz przyszła kolej na spektakularny sukces mera Talmonta.
Wyniki wyborów parlamentarnych nie zakłamują rzeczywistości. W chwili prawdy każdy wyborca zgodnie z własnym sumieniem deklaruje swoje rzeczywiste sympatie polityczne, społeczne i narodowe. W Polsce w okresie ostatnich 20 lat wiele zmieniło się na lepsze, także w sferze poszanowania mniejszości narodowych. Opolscy Niemcy w coraz większym stopniu czują się Polakami z niemieckimi korzeniami kulturowymi.
Na Litwie Polacy nadal musza walczyć o swoje. Nieważne, czy na co dzień mówią czystą polszczyzną czy też są zewnętrznie mocno zrusyfikowani. Cały czas czują się Polakami i to poczucie solidarnie akcentują. Na przekór wszystkim sceptykom, nihilistom oraz nacjonalistom litewskim.
- Jeremi Sidorkiewicz
- "Świat Inflant" 2013
Jeremi Sidorkiewicz - Prawda wyborcza
0
0