Pamięci Romka Tomaszewskiego
mój przyjaciel chory na raka ma szeroko zamknięte oczy. nie chce
widzieć postępującego procesu rozkładu. opowiada
o swoich planach wydawniczych. o książkach czekających
na zakończenie. o zmarłym ojcu z którym ciągle przekłada spotkanie.
wczoraj malował kwiaty z mojego ogrodu. pyta o ich nazwy
jakby to mogło cokolwiek zmienić. patrzę w jego oczy szeroko
zamknięte łudząc się nadzieją
że takich oczu nie można po raz drugi zamknąć.