ludzie giną w Aleppo głos ich na litery wymienny
jak dolar i rubel
tam oni w pył i gruz obracają miasto
tu my na fejsbuku poważni jak lustra w toalecie
krzyk w zdjęciach filmie z telefonu
ginie bloger sumienie świata
gdyby zajął się modą byłby
opiniotwórczy jak trampki
szukam porównań miękkich wstęg świadomości
środki artystyczne jak sarin duszą się ze złości
jest chemia i chemia gospodarcza
zapuszczam palce w klawiaturę
szukam sumienia w przegródce na drobne
kupimy klatkę zamkniemy w niej psa
niech siedzi skurwiel w raju wolności
bo w Aleppo by go zjedli
na fejsbuku wyhodujemy nim lajki
wiadomości są jak ziemia
do ziemi pójdzie dziś miasto