Cicho jakby nagle
wszyscy umarli wyszli z grobów
i zamilkli
Julia ona jedna głos jak cienką nitkę
z gardła dobyć próbuje
ale jej ością staje
złotą jak obrączka
Romeo klęczy przy niej
On już się pogodził
że po śmierci można
tylko śmierć przemilczeć
i przejść po niej łagodnie
jak po gładkim moście
Szekspir schodzi do grobu z twarzą opuchniętą
a widzowie z trumien biją wielkie brawa
Po czym milkną i ponownie zamykają wieka
I już tylko cisza wielka jak ulewa