Statystyka nie uznaje pojedynczości
Dla niej liczą się tylko wielkie liczby
Średnie procenty i mediany
Człowiek nie ma u niej żadnych szans
Może być co najwyżej
Potraktowany jako wyjątek od społeczności
Dla niej nie istnieję
Jestem poza marginesem zainteresowania
Nie ma znaczenia czy chce mi się śmiać
Czy płakać czy boli mnie głowa
Czy też stłuczone wczoraj kolano
Chyba że wpiszę się na długą
Listę oczekujących na wizytę u lekarza
Wtedy mam jeszcze jakąś szansę
Na ujęcie w jakichś badaniach
Pojedyncza śmierć też się nie liczy
Bo statystycznie nie można
Określić siły wzruszenia
Siedzę teraz przy biurku i gryzę jabłko