Niedawno ukazała się drukiem czwarta w dorobku Mai Rodziewicz – Szynickiej książka poetycka pt. Do bezdechu. Mieszczą się w niej wiersze o szerokim spectrum tematycznym.
Jednak najwięcej miejsca zajmują teksty o charakterze egzystencjalnym, mówiące o codziennych zmaganiach się z życiem, jego monotonią i powtarzalnością. Przypomina to wdech i wydech aż do tytułowego bezdechu, kiedy to następuje zatracenie uczuć i sprowadzenie życia do- w gruncie rzeczy- nic nie znaczących gestów.
życie
/…/
wdech wydech wdech wydech
I i
tak do bezdechu (str. 8)
Poetka w wielu wierszach przedstawionych w tym zbiorze prowadzi rozważania o równowadze potrzeby zakorzenienia, czyli stworzenia ogniska domowego, gniazda, w którym wychowuje się młode, oraz idei drogi, czyli odwiecznej wędrówki w poszukiwaniu absolutu:
JESTEŚMY
podróżnymi powracającymi
drogą własnego życia
/…/
jeżeli cały świat odchodzi
z domu wtedy nikt nie
zauważa że się zagubił (str. 9)
Kontynuacja tego wątku jest wiersz na stronie 11, w którym poetka stawia pytania o granice wolności:
Może śmierć jest wolnością
od doczesnych trosk
/…/
może śmierć i życie
są sobie równe w swojej
dosłowności
Te rozważania doprowadzają ją do filozofii Buddy, któremu Rodziewicz – Szynicka poświęca dwa wiersze, w których zastanawia się czy dla poznania prawdy można poświęcić rodzinę i dobro najbliższych. W utworze zatytułowanym Buddo (str.12.) pisze m.in.:
Zostawiłeś żonę i syna
by dotrzeć do źródła prawdy
poświęciłeś ich miłość na
ołtarzu własnego życia
/…/
czy to była właściwa
droga do oświecenia …
W innym – zatytułowanym Siddharatha Gautama (str. 13) dodaje:
Twoja żona nie zostawiłaby
własnego dziecka w środku
nocy
Odpowiedzi na te zawiłe pytania szuka w dziełach Liezi, Pai – Czanga, Dalajlamy i Jana Pawła II. Jednakże nikt jeszcze nie znalazł na nie odpowiedzi.
W tomiku znajdziemy też wiersze o charakterze religijnym, w których najwyższym autorytetem i upostaciowieniem Dobra i Miłości jest Bóg. Czasem schodzi On na ziemię : Dobry Bóg zszedł / dla mnie z Golgoty (str.26) i przybiera postać ludzką :jest w tych / którzy czekają (str. 25).
Częstym motywem wierszy Rodziewicz – Szynickiej są aniołowie i archaniołowie, którzy, podobnie jak Bóg, towarzyszą ludziom w ich życiu codziennym. W wierszu pt. Archanioł (str. 29) pisze:
z okna łazienki
widać kable słupów
elektrycznych
codziennie wieczorem
przysiada tam archanioł
o potężnych skrzydłach.
O ile poetka darzy Boga żarliwą miłością , o tyle z dużym dystansem podchodzi do jego sług, czyli duchowieństwa. Pisze o tym. m.in. w wierszu pt. Nie zapominaj (str. 32):
bracie kapłanie że nie
do ciebie należy władanie
tyś powołany do służby
wiernym
w końcu Bogiem
jest Chrystus
ty jesteś zaledwie
człowiekiem
W ostatnim tomie, podobnie zresztą jak i poprzednich, znajdziemy wiele wierszy poświęconym relacjom damsko – męskim. Są to erotyki nakreślone delikatną kreską, oszczędne w słowa ale jakże bogate w uczucia i pozytywne emocje.
Cała książka stanowi bardzo interesującą lekturę; dużo w niej pytań o sens ludzkiego życia, odpowiedzi na nie musimy jednak znaleźć już sami.
Tadeusz Zawadowski
Maja Rodziewicz – Szynicka. Do bezdechu…Wydawnictwo Nowy Świat. Warszawa 2009