Książka Kazimierza Świegockiego Mickiewicz egzystencjalny (SPP Warszawa 2021) to nie jeszcze jedna dysertacja naukowa o naszym wieszczu, ale zupełnie oryginalne, indywidualne spojrzenie na twórczość wielkiego poety. Szczególnie na Sonety Krymskie, którym autor poświęcił wnikliwą analizę, spoglądając jakby przez lupę na każdy wers, słowo, ukrytą symbolikę.
Między innymi interpretacje sonetów Cisza morska, Burza czy Żeglarz są absolutnie nowatorskie. Odkrywcze jest ukazanie paralelności tekstu z muzyką z IX i VII symfonii Beethovena, czy z II sonatą B-mol Chopina w Burzy. Takie wniknięcie w materię wiersza uzasadnia stwierdzenie, że dobra poezja i muzyka są ze sobą nierozłącznie splecione.
Liczne wtręty filozoficzne zahaczające często o katastroficzną determinację, jakże aktualną w obecnych czasach relatywizujących wszystko, zmuszają do głębokiej refleksji, np.: „Moce te są niszczące dla człowieka. Idzie do niego zagłada, a on nie ma się do kogo czy do czego odwołać w dochodzeniu swoich racji” – stwierdza autor w interpretacji sonetu Burza, zwracając jednocześnie uwagę na elementy antropomorfizujące tak bardzo zresztą liczne w twórczości Mickiewicza. Na przykład woda porównana została do narzeczonej marzącej o szczęściu (Cisza morska). „Po chwili marzenia zanurza się znowu w sen, jakby owo marzenie było daremne, a jedynie sen miał moc uszczęśliwiania lub przynajmniej chronienia przed jakimiś przeciwieństwami”. I dalej autor konkluduje: „Już tutaj zatem widzimy zapowiedź jakiegoś rozdźwięku między ludzkimi marzeniami a naturą rzeczywistości, w którą człowiek jest wpisany”.
Ciekawe jest studium samotności w sonecie Żeglarz zahaczające o metafizykę i ontologiczno-eschatologiczne dociekania. Ten sam motyw samotności występuje również w innych sonetach, na przykład w Burzy: „Niektórzy żegnając się z życiem padają w objęcia przyjaciół, aby zmniejszyć grozę niechybnego unicestwienia. Najgorsza bowiem śmierć to ta, która dokonuje się w całkowitej samotności (…). Samotność człowieka wobec świata świadczy też dowodnie, że prawdziwa wolność nie jest jego domeną, a jedynie złudnym pragnieniem”.
Absolutnie nowatorskim jest dostrzeżenie różnicy w filozoficzno-biblijnym przedstawieniu obrazów i narracji w Panu Tadeuszu i w Wielkiej Improwizacji w kończącym książkę eseju „Bunt i pokora”. Są to dwa skrzydła poezji Adama Mickiewicza. Kazimierz Świegocki dopatruje się w Panu Tadeuszu pokory – i wyjaśnia:„Słowo to przywodzi na myśl naukę ewangeliczną o konieczności ukorzenia się przed Bogiem. (…) Pan Tadeusz nie zawiera treści teologicznych ani teologiczno-moralnych, przeto i o pokorze w sensie religijnym mówić tu nie sposób, ale z pewnością można mówić o pokorze w nim wobec świata. Wyraża się ona najpełniej w fascynujących opisach przyrody”. Opisy te, zdaniem Świegockiego, zdają się ujawniać metafizyczny ład i kosmiczny porządek, w którym bytuje człowiek. A więc świata godnego pokory i wdzięczności ze strony jego mieszkańca – człowieka.
Natomiast radykalnie różne treści przynosi interpretacja Wielkiej Improwizacji. W niej autor widzi człowieka w stanie buntu wobec świata, będącego dziełem Boga. A zatem i buntu wobec samego Boga, który stworzył jakoby niedoskonały świat, w którym bytuje zło. Konrad – bohater tego arcymonologu – zarzuca Bogu m.in. brak miłości do człowieka, nieczułość wobec dramatu istnienia. Jest to bunt metafizyczny – człowiek pragnie poprawiać samego Boga i zająć Jego miejsce.
Słusznie więc pisze Świegocki, że Pan Tadeusz i Dziady (ściślej: Wielka Improwizacja) to dzieła względem siebie antytetyczne, ale tworzące niejako dwa skrzydła poezji Mickiewicza.
Autor książki Mickiewicz egzystencjalny prawdopodobnie pierwszy zwrócił uwagę na wiersze sztambuchowe Wieszcza, często pomijane przez literaturoznawców jako rzekomo niższego lotu. A przecież cieszące urodą słowa, zadziwiające ładunkiem ekspresji i głębokich niekiedy treści egzystencjalnych. Kazimierz Świegocki określił oryginalnie również talent translatorski Wieszcza, traktując jego przekłady jako dzieła o charakterze jego własnej poezji, a więc nie tyle odtwórcze, co twórcze i jakby własne.
Reasumując, nie sposób w krótkiej i w związku z tym dość powierzchownej refleksji ująć wszystkie aspekty interpretacji utworów Adama Mickiewicza dokonanej przez uznanego poetę i filozofa. Ale chyba już tych kilka przykładów ukazuje wagę i nowatorstwo dokonań badawczych Kazimierza Świegockiego, jego zupełnie inne i bardziej pogłębione spojrzenie na twórczość Narodowego Wieszcza.
Najogólniej można określić metodę Świegockiego jako lekturę egzystencjalno-filozoficzną. Według jej zasad powstał swoisty „traktat interpretacyjny”, który w znacznym stopniu robi wrażenie dialogu dwóch poetów rozważających fundamentalne kwestie ludzkiego losu. Świegocki uchodzi w oczach krytyki akademickiej za poetę „najoczywiściej metafizycznego” (tak go określił Leszek Kołakowski). Na temat jego poezji powstało kilkadziesiąt prac naukowych pomieszczonych głównie w dwóch obszernych monografiach o znamiennych tytułach: Poezja i egzystencja (wyd. Akademia Podlaska, Siedlce 1999) oraz Egzystencja, metafizyka i kultura w pisarstwie Kazimierza Świegockiego (wyd. Akademia Humanistyczno-Ekonomiczna w Łodzi, Łódź 2018).
Trudno się zatem dziwić, że w badanych przezeń dziełach Mickiewicza interesowały go treści egzystencjalne i metafizyczne.
Kazimierz Świegocki, Mickiewicz egzystencjalny, Warszawa 2021, SPP