W powodzi książek, które „wyszły" w 2015 i 2016 r. z bardziej i mniej znanych wydawnictw, warto wyłowić te, które zasługują na zauważenie i przeczytanie.
Przypomnę jeszcze raz - (wzmianka w Akancie nr 3, 2016) - zbiór 24 sonetów „Ziarna płonące" (IW „Świadectwo", 2015), Stefana Pastuszewskiego.
Sonet jest trudną formą wiersza, wymagającą dużej dyscypliny i umiejętności operowania słowem, a podejmowali się tego kreacyjnego wyzwania tacy mistrzowie (nie licząc twórcy sonetu, Petrarki), jak Adam Mickiewicz, Andrzej Morsztyn czy ze współczesnych m.in. Stanisław Grochowiak.
Tomik wierszy Piotra Dumina „Zmieniamy się w Aniołów" (wyd. LSW, 2015), potwierdza talent poetycki autora, umiejętność łączenia „ciszy międzysłownej" z ładunkiem emocjonalnym zamkniętym pointą.
Warto zwrócić uwagę na twórczość Krzysztofa Rudzińskiego. Jego poezja nawiązuje do dobrej polskiej klasyki (np. Stanisława Balińskiego), wyróżniając się swoistą melodyką płynnej frazy, finezją metafor ale także grą słów - świetny wiersz „Podlaskie zaścianki" - („Powierze najustronniejsze" wyd. Agawa 2015).
Talent poetycki Jadwigi Jaśkowiak, ujawniony nie tak dawno, potwierdza również czwarty, ostatnio wydany zbiór wierszy „Kwadratura słów" (wyd. Polihymnia, Lublin 2016), z tłumaczeniem na język angielski.
Poetka w krótkiej formie łączy pierwiastki egzystencjalne, ontologiczne, zamykając utwór wersem czy słowem będącym niejako rekapitulacją całości.
Surrealizm, baśniowość - to cechy tomiku „Anioły i dusioły" (miniatura 2016) - Grzegorza Walczaka, a połączenie poezji, esejów i mini traktatów filozoficznych znajdziemy w książce „Kamieni czas" - (wyd. Akademia Humanistyczno-Ekonomiczna, 2015) - Kazimierza Świegockiego.
Delikatnością i finezyjnością formy z metaforą podkreślającą głębię treści - (miłość, nostalgia, tęsknota za krajem) - wyróżnia się tomik Anny Frajlich (mieszkanki USA). „Aby wiatr namalować, tylko ziemia" - (wyd. Fundacja lit. im. H. Berezy Szczecin, 2016).
A poeta z Wiednia, Michał Bukowski zaskakuje utworami pełnymi dowcipu i żartu, którym jak maską przykrywa zadumę nad kruchością kondycji człowieka - „W tej krótkiej chwili" - (Zelów 2016, wyd. A. Dębkowski)
A proza?
Duże wrażenie zrobiła na mnie lektura powieści „Mundur" (wyd. Zysk, 2016) Marka Ławrynowicza.
Autor w sposób dowcipny, choć zmuszający do smutnej refleksji, ukazuje szwejkowe absurdy służby wojskowej w PRL-u.
Powieść „Skarpa" - (Volumen, 2015) Iwony Smolki, wyróżnia wartka narracja i pogłębiona psychologicznie barwna charakterystyka często groteskowych w swoich zachowaniach osób.
Środowisko literacko-telewizyjne ukazała w książce „Zamknięci w skale" (LSW 2015) Ewa Serafin.
Jej bohaterowie o cechach charakterologicznych jakby wyjętych z utworów Czechowa, często absurdalnych i śmiesznych, osadzeni są w scenerii malarskiej (autorka jest również malarką), nieco łagodzącej ostrość rysunku postaci. Powieść Stanisława Załuskiego „Układanka" (wyd. Bernadinum 2016) z dwubiegunowym wątkiem fabuły, zahaczającej o teraźniejszość i przeszłość zawiera elementy sensacji i kryminału.
Godna polecenia jest ostatnio wydana książka „Syn dwóch matek" (wyd. Trzecia siostra, 2016) - Małgorzaty Karoliny Piekarskiej. Napisana z dziennikarskim nerwem, przypomina zbeletryzowany, z wątkami autobiograficznymi, paradokument, ukazujący nie tylko dramat dzieci Zamojszczyzny porwanych przez Niemców, ale - posługując są licznymi dygresjami i narracją „podróży w czasie" - autorka porusza się po obszarze współczesnej polskiej historii, wydobywając wstrząsające obrazy cierpienia Polaków.
Polska literatura wciąż jest wzbogacana. Trzeba tylko na właściwą książkę natrafić, odszukać i przeczytać.
Bo nie wszystkie książki są prezentowane przez media, widoczne na ladzie księgarskiej, jak m. innymi powieść (którą się dobrze czyta) historyczna „Harda" E. Cherezińskiej (Zysk, 2016).
Są też takie również ciekawe, pouczające, zmuszające do refleksji ale niewidoczne. Dlatego warto zabawić się w detektywa....
A poezja, ta królowa literatury - według Kanta, Heideggera i innych filozofów jest zupełnie zepchnięta na margines. Próżno szukać nowo wydanych tomików poezji w księgarniach. Tylko nieliczne księgarnie w Polsce decydują się na wzięcie książki z wierszami, upychając ją - najczęściej na ostatniej, niewidocznej półce.