A właściwie to po co?
A dlaczego to po tym?
A co zamiast tego?
Dlaczego lewo jest też w prawo?
Co będzie gdy wypadnie mi
ząb na przedzie?
A co jest pod okiem?
Po co o niczym?
Dlaczego przed tym zawsze jest tamto?
A co jak spadnie śnieg?
A czy jak włożę palec do ognia
to stanie się knotem?
Czemu nie nosisz gruszki
na łańcuszku zamiast krzyżyka
a na głowie czapki z książki?
A czemu nie krzykniesz szeptem?
A co się stanie, gdy zgaśnie słońce?
Czy Pan Bóg zobaczy,
że zaspałam na koniec świata?
Czy będzie przy niebieskiej lampce
sprawdzał listę obecności?
x x x
Nazwą cię błyskotliwym homo
Z akcentem na Sapiens
Wytkną ci wszelka pomyślność
Podświetlą łzy wzruszenia, które chowasz gdzieś w ciszy
Ułożą twoją pracowitość we wzór
– dzięki tobie będą mogli stać się Kimś, nauczać tobą
innych!
Ale nie uwierzą ci
kiedy będziesz szła pijana do domu
Uśmiechną się słodko
kiedy przyjdzie Im słuchać
o twoich zdradach Zestawią je z pomówieniem
Kiedy przyjdzie Im zobaczyć cię gdzieś w pustym barze
Odwrócą wzrok, by rozejrzeć się za tobą, która tak
cholernie podobna
do tej biedaczki co siedzi z dłonią na odsłoniętej piersi
i językiem co szuka cudzych ust
x x x
Nazwą cię błyskotliwym homo
Z akcentem na Sapiens
Wytkną ci wszelka pomyślność
Podświetlą łzy wzruszenia, które chowasz gdzieś w ciszy
Ułożą twoją pracowitość we wzór
– dzięki tobie będą mogli stać się Kimś, nauczać tobą
innych!
Ale nie uwierzą ci
kiedy będziesz szła pijana do domu
Uśmiechną się słodko
kiedy przyjdzie Im słuchać
o twoich zdradach Zestawią je z pomówieniem
Kiedy przyjdzie Im zobaczyć cię gdzieś w pustym barze
Odwrócą wzrok, by rozejrzeć się za tobą, która tak
cholernie podobna
do tej biedaczki co siedzi z dłonią na odsłoniętej piersi
i językiem co szuka cudzych ust