Hulajnitka. Barbara Hulanicka. Życie i twórcze dzieło Heleny Piotrowskiej*), to jej czwarta książka biograficzna, mająca tu znamiona monografii o życiu i twórczości znakomitej artystki tkaczki z Warmii i Mazur, o której słów kilka.
Barbara Hulanicka, zwana w kręgu koleżeńskim Hulajnitką, urodziła się w Warszawie, ukończyła studia na Akademii Sztuk Pięknych w 1954 roku i od tamtego roku zamieszkała w Olsztyńskiem będąc m.in. artystycznym „nadzorcą" odtwarzania starych wzorów dywanów i kilimów mazurskich w spółdzielni CPLiA w Mikołajkach, kustoszem zamku w Reszlu, prezesem olsztyńskiego oddziału Stowarzyszenia Twórców Ludowych, kierownikiem Muzeum Mikołaja Kopernika we Fromborku, jednocześnie kierując działem sztuki współczesnej, by od 1980 roku osiąść ostatecznie w Barczewie, organizując Centrum Tkactwa Warmii i Mazur, że o pomniejszych „fuchach" artystycznych, społecznych czy kulturalnych nie wspominając. A zatem artysta niebagatelny w materii „supełka, klocka czy igły" – że zażartuję ponownie, znając Jej, p. Barbary, poczucie humoru, której „dwuosnowowe tkaniny i kilimy artystyczne" znane są w wielu galeriach Europy, Republice Południowej Afryki, Australii czy Stanach Zjednoczonych, zwłaszcza te o motywach i wątkach ekumenicznych z cyklu „Religie świata" bądź związane z Mikołaje Kopernikiem, no i zdobią wnętrza nie tylko Wielkich tego świata…
Stąd, aż się prosiło o opisanie Jej jako artysty, człowieka i działacza społecznego, żyjącego pośród nas na co dzień i mającego własny osąd naszej rzeczywistości – w sztuce i w życiu. I tak się stało: Hulajnitka Heleny Piotrowskiej jest tego dowodem. Ba, mówi się nawet, „że obie panie: autorka i bohaterka opowieści >Hulajnitka. Barbara Hulanicka. Życie i twórcze dzieło< są tak samo szalone", aby ziściło się dzieło w postaci tej książki, bogato ilustrowanej, dokumentarnej, z wypisami z ksiąg pamiątkowych Barbary i bibliografią merytoryczną, łącznie z kolorowym dodatkiem katalogu jej tkanin artystycznych. Oczywiście nie wspominając też o rzeszy animatorów kultury Warmii i Mazur, jakich ogniskowali wokół siebie Państwo Hulaniccy, bowiem mąż artystki, Andrzej, niezmiennie pomaga Jej we wszystkich poczynaniach artystycznych, a którego „ciężka i znojna" praca chociażby farbowania kilogramów nitkowej wełny, przynależy wszak do niego…
Zatem powstało jak najbardziej monograficzne ujęcie życia i twórczości Barbary Hulanickiej, jakiego podjęła się Helena Piotrowska i wykonała naprawdę z wdziękiem „obustronnej tkaniny podwójnej", jakim poświęciła dotąd życie bohaterka książki. Bohaterka, która w 2010 roku otrzymała od nas, Kapituły Nagrody im. Biskupa Ignacego Krasickiego, Medal za „Całokształt znakomitej twórczości w zakresie artystycznego tkactwa na Warmii i Mazurach oraz nieocenionej działalności kulturalno-społecznej związanej z naszą Kraina Tysiąca Jezior", a od Ministra KiDN Medal Srebrny „Zasłużony Kulturze Gloria Artis".
Przypomnijmy zatem jeszcze na zakończenie, że Helena Piotrowska swe pisarstwo rozpoczęła oczywiście od pisania wierszy, ale jej pierwszą publikacją są wspomnienia biograficzne: Przyjdź będziesz tańczyć… wspomnienia o Wojciechu Muchlado (2004) – choreografie Zespołu Pieśni i Tańca „Olsztyn, gdzie autorka była członkinią przez wiele lat. Następną publikacją była faktobiograficzna opowieść o artyście malarzu, muzealniku i społeczniku olsztyńskim Hieronimie Skurpskim, gdzie „poprzez plastyczną opowieść o człowieku, który postanowił >nie znijaczeć, nie wyrzucić idei do śmietnika, a przede wszystkim przez pryzmat jego twórczości, dotrzeć do prawd o życiu każdego z nas" – jak pisała autorka we wstępie. I rzeczywiście: Życie jest sztuką a sztuka życiem. Rzecz o Hieronimie Skurpski (2005) czyta się znakomicie i podziwia dla sprawności jej pióra w tej pokaźniej objętościowe opowieści.
Trzeba mieć serce. Ewenement Janiny Triebling (2009) Heleny Piotrowskiej jest najbardziej – jak mi się wydaje – hagiograficzną opowieścią o pedagogu, dyrektorce szkoły Nr 8 w Olsztynie i inicjatorce założenia specjalnej szkoły zawodowej dla dzieci opóźnionych w rozwoju osobowym; ale – przyznaję również – że całkiem w rozsądnych granicach idealizujących bohaterkę. Cóż, kochani nasi mecenasi mają swe upodobania jak i gusty, od których trudno uciec w swobodę wypowiedzi; ot, nauczka dla nas samych.
Mimo pewnych zastrzeżeń, Hulajnitka Helenie Piotrowskiej udała się jak najbardziej w jej dorobku pisarskim; to dobrze, bowiem zapowiada następne publikacje, ale tym razem o losach Polaków w czasie i po II wojnie światowej, jako opowieści autentyczne, oparte na wywiadach i wspomnieniach.
---------
Helena Piotrowska Hulajnitka. Barbara Hulanicka. Życie i twórcze dzieło. Olsztyn, Okręg Olsztyński Związku Polskich Artystów Plastyków, 2010.
- Józef Jacek Rojek
- "Akant" 2011, nr 6
Józef Jacek Rojek - Hulajnitka
0
0