Nie mogłem zasnąć: przez dwadzieścia kołder
wspomnień, stron książki, brewiarza, gazety
uwierał bilet powrotny, pospieszny,
z miejscówką, która właśnie ze stałością
nie miała nic wspólnego. Na lusterkach
twojej laguny ślady moich palców –
mgiełka przedłuży spoglądanie wstecz.
Krzyżówka słupów i drutów bez żadnej
życiowej rady. Znów drabina zmarszczek
dla myśli wstępujących zstępujących.
- Marcin Godawa
- "Akant" 2012, nr 8
Marcin Godawa - ***
0
0