Archiwum

Ludwik Filip Czech - Światło życia

0 Dislike0
Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Najnowszy zbiór wierszy Heleny Dobaczewskiej-Skonieczki nosi tytuł „Słowa – moje światło". Poetka jest autorką wielu książek, animatorką kultury, osobą niedowidzącą. Już sam tytuł książki sugeruje, że będziemy świadkowali niebanalnemu postrzeganiu świata. Specyficzne akcenty dominować będą w tej poezji. Choćby dlatego, że rola słowa w tych wierszach jest wyjątkowa. Słowo posiada tutaj sprawczą moc opisywania rzeczy niewidocznych. Tworzy z niewyrażnych konturów pełny obraz rzeczywistości. Ten rodzaj eksplorowania świata nie ma wpływu na jakość produktu finalnego. Każdy bowiem wiersz w tym zbiorze jest klarowny, ma szeroką perspektywę. Żadnemu nie stoi na drodze jakaś ponura niemożność. Wręcz przeciwnie, poetyckie kadry są wyraziste i ostre. W utworze „Myśli" czytamy:


Skłębione myśli
Cisną się na usta
I spływają nieśmiało
W klawiaturę liter
/…/
Ukazują głębię
Obdarowaną
Tęsknotą i wrażliwością
Ukrytą w fałdach codzienności.


   W owych „fałdach codzienności" życie pulsuje swym naturalnym rytmem. Ubogaca je ciekawa lektura, twórczość przyjaciół, wreszcie bezpośredni kontakt z naturą. Zbiór ten, nie bez powodu, rozpoczyna się utworami „Las", „Po deszczu", „Spektakl kolorów". Wszystko co najpiękniejsze, zdaje się mówić poetka, jest obok nas. Banalne krople deszczu, zwyczajny wiatr, pospolity górski potok – podnosi do rangi wyjątkowości, obdarowuje zasłużonym podziwem. W tej magicznej aurze skłonna jest nie tylko do refleksji, ale i wyjątkowo osobistych zwierzeń. Tak jakby eteryczny aromat lasu /"Las odpowiedział"/ i zapach rosy /"Może Ci powiem"/ przenosiły ją na wyższy poziom uczuć i emocji. Niekiedy jednak wręcz przeciwnie – wyciszały je, gwarantowały wymarzony spokój. Jak w wierszu „ Smak lata":


Kosy drozdy i skowronki
Zapraszają na poranny spacer
Jezioro jeszcze śpi

Wtopiona w przyrodę
Płynę spokojną wodą
Jeziora Wolickiego
/…/


   Ale taka symbioza z naturą , to krótkotrwały luksus. Pod niebem pełnym śpiewu ptaków, zaledwie kilka kroków od Jeziora Wolickiego życie toczy się według utartych regół. Sekunda biegnie za sekundą, każdy kolejny dzień tęskni za poprzednim, miesiące i lata odbierają nam najbliższych. Przemijanie jest wyrażnie zaznaczone w tych wierszach. Nie ma jednak pieczęci niesłusznie wydanego wyroku. Poetka dostrzega w nim jedynie gorzką konieczność. Ten wątek reprezentują utwory „Okamgnienie", „Album", wreszcie „Listopadowe zamyślenie". Wszystkie te wiersze mogą uchodzić w odbiorze za smutne, ale nie są tragiczne. Z pustki śmierci podnosi je bowiem filozofia wiary. Choćby w „Wielkanocy", gdzie Zmartwychwstanie „ rozjaśnia tunel zwątpienia" a Krzyż „ wskazuje drogę do wieczności". Dzięki takiej wierze, takiemu świętych obcowaniu, przemijanie traci swój główny oręż – strach. We wspomnianym „Albumie" czytamy:


Jeden wiek to tylko sto lat
Pięć pokoleń jakże różnych
I jakże podobnych do siebie
/…/
Kartki z albumu rozsypują się
Puzzle historii i zawiłości rodzinne
Dopasowujemy na nowo
/…/


   Ale jest jeszcze literatura, która ten nieubłagany upływ czasu potrafi zatrzymać. Choćby na jedną chwilę, w której zwycięża magia tworzenia. Zapisana pośpiesznie kartka awansuje do rangi dokumentu. Po upływie sekundy jest treść staje się częścią historii. Poetka rozumie siłę sprawczą takiej przemiany. Wie, że rezultaty jej trudu będą wymierną korzyścią także dla innych. Rozniecą  chęć pogłębiania refleksji, utwierdzą w przekonaniu, że świat materialny jest uboższy bez podwalin ducha i piękna. W wierszu „Książka" mamy też pochwałę tradycji. Autorka, chociaż biegła w tworzeniu profili i blogów, woli zapach drukarskiej farby i szelest kartek, od widmowych, komputerowych skryptów. Chętniej sięga po lekturę drukowaną, niż zawieszoną w elektronicznej próżni. Podsumowuje to zgrabnie w wyżej wymienionym tytule:


Skrywa tajemnicę życia
Szeleści wspomnieniami
I marzeniami
/…/
Wyobrażnia karmiona
Witrynami i sms-ami
Nie ma apetytu
Na książkę


   Autorce tomiku „Słowa – moje światło" życzę kolejnych sukcesów i następnej publikacji.
   Książkę polecam.

Helena Dobaczewska-Skonieczka
„Słowa-moje światło"
Instytut Wydawniczy Świadectwo
Bydgoszcz 2012
Str.46

Wydawca: Towarzystwo Inicjatyw Kulturalnych - akant.org
We use cookies

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.