Tomik poetycki Piotra Piątka Dyrygent fal ma charakter antropocentryczno-behawioralny. Przeżycia stanowią główny temat wierszy.
Homo sum humani nihil a me alienum puto (Jestem człowiekiem i nic co ludzkie nie jest mi obce) – ta sentencja autorstwa rzymskiego komediopisarza Terencjusza doskonale wpasowuje się w nastrój wierszy. Życie człowieka jest kruche, niepewne. Niczym wątły żaglowiec płyniemy w nieznane po wzburzonym morzu.
Sam tytuł tomiku: Dyrygent fal to metafora, przedstawiająca wzburzone morze, jako życie, a wiatr - nieprzewidywalny dyrygent, jako nasz los:
na wystającej z morza
metalowej drabinie
stoi wiatr
ubrany we frak
z batutą w ręce
dyrygując spienionymi falami
Marek Aureliusz - rzymski cesarz żyjący w I w n.e. jako pierwszy w swoim dziele pt. „Rozmyślania" sformułował topos świata-teatru: Tak jak aktora usuwa ze sceny pretor, który go przyjął. „Alem nie odegrał pięciu aktów, tylko trzy!"- Dobrze. Ale w życiu trzy akty tworzą sztukę całą. Bo kiedy się ma skończyć, wyznacza ów, kto przedtem zespół ułożył, a teraz rozpuszcza.
Poeta podobnie jak Marek Aureliusz porównuje on życie do teatru, a człowieka do grającego w nim aktora:
w teatrze
gdzie powieki pełnią rolę kurtyn
a rzęsy hipnotyzują widza
podsycając gorące oczekiwanie
gram sobą
Cesarz ponadto doradza nam: Zajrzyj w siebie! W twoim wnętrzu jest źródło, które nigdy nie wyschnie, jeśli potrafisz je odszukać. Podobnie, już z wyraźnie mniejszą pewnością, poeta mówi:
jestem wciąż przed
niewytłumaczalnym
zrozumieniem
sobą
Przestrzega przed zbyt wielką ufnością w religię i uczucia:
nie buduj życia
na wierze w miłość
lub boga
bo jeśli miłość zniknie
a boga nie dojrzysz
to co ci zostanie
Jest humanistą. Ma wiele wątpliwości co do istoty życia i człowieczeństwa. Cały czas szuka właściwej drogi. Czy taka osoba może pomóc nam zrozumieć pogmatwany świat? Oczywiście, że tak! A nie jest to wcale takie łatwe:
ja zazdroszczę ludziom
których jak zło
nigdy nie ogarnia zwątpienie
Każdy człowiek szuka w swoim życiu stałej przystani, miejsca czy idei, której może się trzymać. Dla poety nic nie jest wieczne, przez co ma on wielkie trudności, aby taką spokojną przystań odnaleźć:
gdy nic nie jest wieczne
dłonie szukają po omacku
czegoś
na czym mogłyby się oprzeć
Takie poszukiwania to nieodzowna część bycia humanistą. Od antycznych filozofów począwszy, po każdego z nas skończywszy, każdy kto ma w sobie chociażby drobną nawet iskierkę wątpliwości, stara się znaleźć odpowiedzi na nurtujące pytania.
Podmiot liryczny ma dość monotonności zwykłego dnia. Bezceremonialnie porównuje codzienność do więziennego rytuału. Daje temu wyraz w wierszu pt. „Rytuał":
pragnę uwolnić się od
oddechu człowieka umarłego
składającego każdy dzień
w więzienny rytuał
Autor dużą wagę przykłada do swoich wspomnień. One stanowią o tym kim jest. Nie wstydzi się przyznać, iż jemu także zdarzają się błędy:
w galerii mojego życia
na setkach białych ścian
powieszono obrazy których
interpretacja
pozwala mi iść dalej
drogą prób i błędów
Podkreśla, że każdy z nas ma ważne dla siebie wspomnienia, które niczym cenne obrazy, pracownik galerii umieszcza na ścianie umysłu:
każdy z nas buduje wystawę
meblując własny mózg
ciągiem znaczeń
fotografując w sobie
we wciąż żywych miejscach
sceny z udziałem
coraz bardziej plastikowych osób
Świat, w którym przyszło nam żyć został przez poetę negatywnie oceniony. W jego opinii serwuje nam zestaw wartości, które tak naprawdę są nic nie warte:
czuję ciągły napór
odmian zewnętrznego zgiełku
dzieł pozornych
wartości pozornych
pod takim ciężarem
trudno jest swobodnie oddychać
Piotr Piątek zauważa, iż w dzisiejszych czasach kultura masowa, nastawiona tylko na bezsensowny konsumpcjonizm, stara się narzucić własne schematy i prawdy, chcąc odciągnąć człowieka od samodzielnego myślenia i analizowania rzeczywistości:
ktoś zamknął nam oczy na
wolność
stworzył dogmaty i półprawdę
by nie było pytań
Poeta swoją uwagę kieruje również w stronę najmłodszych. Świat dziecka bardzo mocno różni się od świata dorosłego. Najmłodsi cechują się znacznie większą wyobraźnią, którą często tracą w momencie kiedy dorosną:
gdy jesteśmy dziećmi
małe przedmioty żyją
umierają dopiero potem
kiedy rośnie nasz świat
i na dobre
odwracamy od nich uwagę
na szerszy plan
Dziecko dla niego stanowi symbol czystej, białej karty, na której los dopiero zapisze osobistą historię.
Każdy z nas nie raz przekonał się, że słowa niczym sztylety potrafią ranić głęboko. Jeden niewłaściwie dobrany wyraz może zupełnie zmienić wypowiedź, sprawiając drugiej osobie niepotrzebną przykrość.
słowa jak wyspy na rzece
jak kamienie śliskie dla nóg
pokryte zielonym mchem z jednej strony
Poeta trafnie zauważa, że to złe przyzwyczajenia często są przyczyną tego, iż trwamy w miejscu zamiast rozwijać się:
ktoś przypiął mnie
do moich miejsc
szpilka przyzwyczajenia
W jego opinii człowiek powinien być niezależny. Homo sapiens metodą prób i błędów musi sam w końcu dojść do prawdy. Nie jest to łatwa droga, gdyż nie ma na niej jasnych drogowskazów, które oświetliłyby właściwą ścieżkę.
Piotr Piątek, Dyrygent Fal, Warszawska Firma Wydawnicza s.c., Warszawa 2012, ss.78.