Zaskoczyła mnie ta działalność. Zupełnie jak w czasach pozytywizmu. Praca dla siebie i dla innych, ale też przekraczania granic społeczno-obyczajowych schematów i swoich granic-ograniczeń, która z jednej strony daje czytelnikom możliwość dotarcia do najnowszych utworów literackich, a z drugiej pobudza do pogłębionej, często upublicznionej refleksji nad przeczytaną książką. Wielokrotnie byłem świadkiem przygotowania, a potem prowadzenia przez Jolantę Kowalską spotkania KPK i zaręczam, że takiej staranności w, tak ulotnej przecież materii, dotąd nie widziałem. Pod opieką autorki „Cudu, który trwa" dobrze czuje się autor, a odbiorcy mają odwagę dzielić się swoimi przemyśleniami i emocjami.
Szczególny rys J. Kowalskiej jako animatorki kultury to jej entuzjazm dla każdej sprawy związanej ze sztuką.
Owocuje to również niezmordowaną obecnością na wielu imprezach i przedsięwzięciach oraz – tak rzadko spotykaną – solidarnością z innymi twórcami.
Kto da więcej?
Od redakcji
Artykułem Producent, mecenas, twórca prezentującym sylwetkę Janusza Ignacego Borkowskiego zapoczątkowaliśmy cykl Nasi pozytywiści, którego celem jest utrzymanie sylwetek ludzi działających nie tylko dla swojego dobra, piędź po piędzi organizujących dobrą rzeczywistość.