Rzadko spotyka się takie książki; łączące artyzm z wysoką ideowością, współczesne widzenie świata z rekonstrukcją fragmentu dziejów, będące ucztą duchową i wykładem zarazem. To poemat Eugeniusza Wachowiaka „Wolności dla nas idzie czas", ubrany w świetnie ilustrowaną i skomentowaną książkę.
Traktuje on o Powstaniu Wielkopolskim w latach 1918-1919 i jest wierszowaną historią tego czynu zbrojnego, ale też dyplomatycznego zarazem. Ignacy Józef Paderewski, który 26 grudnia 1918 roku przyjechał do Poznania nie namawiał wcale do walki zbrojnej. On chciał swym światowym autorytetem wesprzeć niepodległościowe dążenia narodu polskiego, ale także połączyć poszczególne dzielnice w jedno państwo:
Oto stanąłem
w nadwarciańskim grodzie
by jako pomost
posłużyć jedności (…)
Niemcy jednak nie chcieli oddać Wielkopolski. Wysłali VI Pułk Pruskich Grenadierów, aby zadarł z murów wszelkie oznaki niepodległościowe. 27 grudnia 1918 roku około piątej po południu doszło do pierwszej strzelaniny pod hotelem „Bazar", w którym zamieszkał Paderewski. Pogrzeb jednego z poległych Franciszka Ratajczaka przerodził się w manifestację narodową. Powstała Straż Obywatelska…
Wierszowana opowieść, przetykana dla jasności krótkimi relacjami historycznymi utrzymana jest w rytmie marsza, choć poszczególne segmenty poematu mają odmienną wersyfikację.
Łączy je nie tylko ciąg zdarzeniowy, ale i powściągliwy patos. Ukryty jest on także w kończącym poemat „Przesłaniu dla wnuka".
Ty wnuku władasz
numerycznym kodem
dla ciebie hasła
w znakach algorytmu
i polem bitwy
gra w układach struktur
Lecz gdy zwycięstwem
uwieńczysz pomysły
znajdź taką chwilę
ludzkiego wytchnienia
podejdź pod pomnik
CZYNU TWOICH OJCÓW
i wstrzymaj pamięć
w minucie skupienia
Eugeniusz Wachowiak: Wolność dla nas idzie czas, Leszno 2008, Wydawnictwo „Cicer", ss. 96
- Stefan Pastuszewski
- "Akant" 2010, nr 8
Stefan Pastuszewski - Fakty i poezja
0
0