Archiwum

Irena Batura - Szkoła

0 Dislike0
Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Drewniane ściany
drzwi wejściowe pośrodku
sień przedziela dwie sale
kończy się na ciasnym
mieszkanku pani Ludwiki Penkalonki

Sąsiedzi gdy budzili się do obrządków
widzieli z komina dym
i nauczycielkę biegającą po drewno

Gdy była sama
pierwsza i druga klasa
siedziały w jednym
- trzecia w drugim pomieszczeniu
Przebiegała sień w poprzek
by jednym zadać pracę
a drugich przepytać

Czwarta klasa przychodziła po południu

Niewysoka okrągła
szła czasem przez wioskę
wyegzekwować kurę
od rodziców ucznia
uchylającego się od obowiązków
Ale to tylko wtedy
gdy goście mieli być w szkole

Moja babcia pouczała
- Leć w rynke pocałować
łuna staro panna
ale siostra ksiyndza
to tsza

Pani obmacywała fachowo ptaka
- Rosół musi być dobry
goście z samej Warszawy
obiecali piorunochron założyć
- No to tsza po pańsku potraktować
zgadzały się gospodynie

Zakończenie roku szkolnego
zawsze uroczyste
występy dzieci
zabawa z muzykantem

Zazdrościłam bratu
Uczniów po kilku w klasie
dla każdego ról starczyło

Nasz ojciec sprowadzał fotografa
Pan Józef Sitek
z dochodzeniówki na milicji
po kilku kielichach
za składówką na opał
opowiadał o wycinkach drzew
gdzieś za Irtyszem
i tęgich mrozach

Fotografie czarno-białe
do tej pory tchną ciepłem

Kiedy zatrudniono drugą siłę
zorganizowano piąty oddział
Po opuszczeniu krainy szczęścia
w szóstej klasie miastowej szkoły
brat należał do prymusów

                              14 października 2016 r.

 

 

Wydawca: Towarzystwo Inicjatyw Kulturalnych - akant.org
We use cookies

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.